Jeśli nikogo i niczego nie przewozisz albo robisz to sporadycznie to masz spokój, ale na dłuższą metę to można sobie tunel wytrzeć. No i jeżeli nie irytuje cię wciskanie i wyciąganie radia to możesz. Z miejscem montażu jest jak z racją, a z racją jest jak z d*pą...zbikq pisze:A na kij ma jeździć fotelem ustawiam tak jak ma być i tyle no chyba że masz upierdliwych pasażerów co to co 5 min zmieniają pozycję bo owsiki swędzą...richelieu pisze:Jest fajnie dopóki pasażer nie zechce przesuwać fotela. Wtedy radyjko jeździ razem z nim.
Wybrałem to miejsce, bo radio jest pod ręką. Montaż i demontaż jest bezproblemowy. Wygląd pomalowanego uchwytu nie bije w oczy. Nie przewiduję żadnych stłuczek i nie należę do tych co gwałtownie hamują. Wiem, że to losowość na drodze, ale idąc tym argumentem to wszystkie luźne rzeczy musiałbym ostro zabezpieczać. A to radio będąc "w nogach" jedynie przy dachowaniu mogłoby wyrządzić jakąś większą krzywdę.