Mikrofon DIY w skorupie Stabo Optimike X
Moderatorzy: Hasan-Łódź, Krecik, Moderator
Mikrofon DIY w skorupie Stabo Optimike X
Witam.
Jakiś czas temu, dostałem, od radiowego Kolegi, pustą skorupę po Stabo Optimike X.
Nie było elektroniki, pokrywy zamykającej spód, a sama skorupa, była .... zdewastowana.
Na początku nie było czasu, ale stopniowo, po kilka minut pracy dziennie, i mikrofon zaczął "odżywać".
Żałuję, że nie zrobiłem zdjęć na początku, ale są te, które pokazują skorupę zaraz po zdjęciu farby naniesionej pędzlem (wcześniej były zacieki i nierówna warstwa).
Był nawet otwór, który został wywiercony w niewiadomym celu i w nietypowym miejscu:
Otwór zaszpachlowałem "Poksyliną" i wyszlifowałem:
Dorobiłem nowy panel sterowania:
Spód nie posiadał zamknięcia:
Pokrywę dorobiłem w następujący sposób:
- postawiłem skorupę na skanerze,
- zeskanowałem kształt,
- wyciąłem, z kartki, dokładny kształt podstawy,
- nakleiłem szablon na blachę, punktakiem wytrasowałem linię obróbki i wyciąłem pokrywę
Ze względu na zastosowanie innej elektroniki, niż oryginalna, musiałem zrezygnować ze starego przełączania PTT i starego mocowania przełącznika PTT, gdyż zajmowało to sporo miejsca.
Stare rozwiązanie:
Nowe mocowanie (sam przełącznik, obecnie, jest zrealizowany na bazie starego przycisku do resetu PC):
Wzmacniacz mikrofonowy, jaki użyłem, to już sprawdzony układ WM-2, z firmy Labicom (na wzmacniaczu operacyjnym). Usunąłem tylko PR, do regulacji wzmocnienia, i wyprowadziłem go, w postaci potencjometru, na zewnątrz obudowy.
W główce mikrofonu, dodam to jako ciekawostkę, zamontowałem 2 wkładki mikrofonowe.
Jedną WM61A (o wysokiej i mocnej modulacji) do nadawania w SSB i AM oraz drugą, o cieplejszej barwie, z firmowego mikrofonu Tracer, do nadawania w FM.
Wkładki, w główce, zamocowane są przy pomocy takiej płytki:
Wyboru wkładki dokonuje się małym przełącznikiem na panelu sterowania mikrofonem.
Po skończeniu prac mikrofon wygląda tak:
Po wciśnięciu PTT:
Ogólny widok panelu:
I teraz:
- żółty LED - zasilanie
- pierwszy przełącznik pod żółtym LED - zasilanie,
- przełącznik poniżej - wybór wkładki mikrofonowej,
- gałka - regulacja wzmocnienia,
- czerwony i zielony LED - RX i TX,
- przełącznik poniżej czerwonego i zielonego LED - "stałe PTT".
Samo przełączanie, z RX na TX, zrealizowałem na bazie przekaźnika, a przełącznik "stałe PTT" i przycisk "PTT", tylko sterują tym przekaźnikiem.
Mikrofon jest zasilany prosto z radia. Dopuszczalne napięcie, jakie "napędza" wzmacniacz, to 8 - 14 wolt.
Wzmacniacz mikrofonowy, po włączeniu zasilania, jest ciągle pod napięciem. Zdecydowałem się, na takie rozwiązanie, gdyż nie zależy mi na oszczędności baterii, a pozostawienie wzmacniacza włączonego, nawet gdy nie moduluję, utrzymuje go w stanie gotowym do natychmiastowego użycia, co nie powoduje małych zniekształceń modulacji, występujących zaraz po wciśnięcia PTT, w mikrofonach z tradycyjnym rozwiązaniem.
Chciałbym trochę opowiedzieć na temat samego malowania skorupy.
Użyłem samochodowego "baranka" w spray-u, czarnej, półmatowej farby w spray-u i srebrnej farby w spray-u.
Najpierw, jako podkład, użyłem "baranka" z bliskiej odległości.
Potem, po około 20 minutach, jeszcze raz "baranka", ale dla uzyskania faktury 3D, rozpylałem go z większej odległości. Następnie, 3-cia warstwa, to też "baranek, też po 15 - 20 minutach, i także z większej odległości.
Następna warstwa, to "czarny półmat". Po lekkim przeschnięciu jeszcze jedna warstwa i odczekanie 10 minut na lekkie odparowanie farby.
Teraz ... jeżeli chciałem uzyskać srebrne refleksy, to albo ze średniej odległości rozpylałem srebrną farbę, szybkim ruchem, dla uzyskania srebrnej poświaty, lub z dalekiej odległości, szybko naciskając dyszę i puszczając, uzyskiwałem drobne srebrne kropki.
Po tych zabiegach, kilka minut po zakończeniu rozpylania srebrnej farby, jeszcze raz, czarnym półmatem, ze średniej odległości, rozpyliłem ostatnią warstwę, która lekko "przygasiła" srebrne refleksy, dając wrażenie głębi.
Mam nadzieję, że czytający, zrozumieją ten proces, bo warto go czasami wykorzystać ... daje ciekawy efekt.
Samo uruchomienie nie sprawiło problemów, ale nie wiedziałem, czemu moja modulacja, nie była naturalna ... zgodnie z opinią słuchających.
Okazało się, ze miałem ustawione zbyt duże wzmocnienie. Teraz już wszystko "ogarnąłem" i wiem, że przy mojej tonacji i sile głosu, wzmocnienie, na potencjometrze, musi być ustawione na jakieś 30% i muszę modulować z odległości około 25 - 30 cm.
Po ustaleniu tych danych, moja modulacja, stała się wyraźna, naturalna i wystarczająco mocna.
Wzmocnienie, jakie można uzyskać z tego wzmacniacza, to około 26 dB.
Sam wzmacniacz, choć skorupa jest metalowa, to zamontowałem w małej blaszanej obudowie, zrobionej z metalowego pudełka po papierosach (z czasów, kiedy jeszcze jarałem fajki ) ... wszystko dla wyeliminowania ewentualnych zakłóceń itd. Oczywiście, "ekranowanie wzmacniacza", jest podłączone do masy.
Dodam, że mikrofon, u mnie, współpracuje z Jacksonem I.
To chyba wszystko.
Adam
Jakiś czas temu, dostałem, od radiowego Kolegi, pustą skorupę po Stabo Optimike X.
Nie było elektroniki, pokrywy zamykającej spód, a sama skorupa, była .... zdewastowana.
Na początku nie było czasu, ale stopniowo, po kilka minut pracy dziennie, i mikrofon zaczął "odżywać".
Żałuję, że nie zrobiłem zdjęć na początku, ale są te, które pokazują skorupę zaraz po zdjęciu farby naniesionej pędzlem (wcześniej były zacieki i nierówna warstwa).
Był nawet otwór, który został wywiercony w niewiadomym celu i w nietypowym miejscu:
Otwór zaszpachlowałem "Poksyliną" i wyszlifowałem:
Dorobiłem nowy panel sterowania:
Spód nie posiadał zamknięcia:
Pokrywę dorobiłem w następujący sposób:
- postawiłem skorupę na skanerze,
- zeskanowałem kształt,
- wyciąłem, z kartki, dokładny kształt podstawy,
- nakleiłem szablon na blachę, punktakiem wytrasowałem linię obróbki i wyciąłem pokrywę
Ze względu na zastosowanie innej elektroniki, niż oryginalna, musiałem zrezygnować ze starego przełączania PTT i starego mocowania przełącznika PTT, gdyż zajmowało to sporo miejsca.
Stare rozwiązanie:
Nowe mocowanie (sam przełącznik, obecnie, jest zrealizowany na bazie starego przycisku do resetu PC):
Wzmacniacz mikrofonowy, jaki użyłem, to już sprawdzony układ WM-2, z firmy Labicom (na wzmacniaczu operacyjnym). Usunąłem tylko PR, do regulacji wzmocnienia, i wyprowadziłem go, w postaci potencjometru, na zewnątrz obudowy.
W główce mikrofonu, dodam to jako ciekawostkę, zamontowałem 2 wkładki mikrofonowe.
Jedną WM61A (o wysokiej i mocnej modulacji) do nadawania w SSB i AM oraz drugą, o cieplejszej barwie, z firmowego mikrofonu Tracer, do nadawania w FM.
Wkładki, w główce, zamocowane są przy pomocy takiej płytki:
Wyboru wkładki dokonuje się małym przełącznikiem na panelu sterowania mikrofonem.
Po skończeniu prac mikrofon wygląda tak:
Po wciśnięciu PTT:
Ogólny widok panelu:
I teraz:
- żółty LED - zasilanie
- pierwszy przełącznik pod żółtym LED - zasilanie,
- przełącznik poniżej - wybór wkładki mikrofonowej,
- gałka - regulacja wzmocnienia,
- czerwony i zielony LED - RX i TX,
- przełącznik poniżej czerwonego i zielonego LED - "stałe PTT".
Samo przełączanie, z RX na TX, zrealizowałem na bazie przekaźnika, a przełącznik "stałe PTT" i przycisk "PTT", tylko sterują tym przekaźnikiem.
Mikrofon jest zasilany prosto z radia. Dopuszczalne napięcie, jakie "napędza" wzmacniacz, to 8 - 14 wolt.
Wzmacniacz mikrofonowy, po włączeniu zasilania, jest ciągle pod napięciem. Zdecydowałem się, na takie rozwiązanie, gdyż nie zależy mi na oszczędności baterii, a pozostawienie wzmacniacza włączonego, nawet gdy nie moduluję, utrzymuje go w stanie gotowym do natychmiastowego użycia, co nie powoduje małych zniekształceń modulacji, występujących zaraz po wciśnięcia PTT, w mikrofonach z tradycyjnym rozwiązaniem.
Chciałbym trochę opowiedzieć na temat samego malowania skorupy.
Użyłem samochodowego "baranka" w spray-u, czarnej, półmatowej farby w spray-u i srebrnej farby w spray-u.
Najpierw, jako podkład, użyłem "baranka" z bliskiej odległości.
Potem, po około 20 minutach, jeszcze raz "baranka", ale dla uzyskania faktury 3D, rozpylałem go z większej odległości. Następnie, 3-cia warstwa, to też "baranek, też po 15 - 20 minutach, i także z większej odległości.
Następna warstwa, to "czarny półmat". Po lekkim przeschnięciu jeszcze jedna warstwa i odczekanie 10 minut na lekkie odparowanie farby.
Teraz ... jeżeli chciałem uzyskać srebrne refleksy, to albo ze średniej odległości rozpylałem srebrną farbę, szybkim ruchem, dla uzyskania srebrnej poświaty, lub z dalekiej odległości, szybko naciskając dyszę i puszczając, uzyskiwałem drobne srebrne kropki.
Po tych zabiegach, kilka minut po zakończeniu rozpylania srebrnej farby, jeszcze raz, czarnym półmatem, ze średniej odległości, rozpyliłem ostatnią warstwę, która lekko "przygasiła" srebrne refleksy, dając wrażenie głębi.
Mam nadzieję, że czytający, zrozumieją ten proces, bo warto go czasami wykorzystać ... daje ciekawy efekt.
Samo uruchomienie nie sprawiło problemów, ale nie wiedziałem, czemu moja modulacja, nie była naturalna ... zgodnie z opinią słuchających.
Okazało się, ze miałem ustawione zbyt duże wzmocnienie. Teraz już wszystko "ogarnąłem" i wiem, że przy mojej tonacji i sile głosu, wzmocnienie, na potencjometrze, musi być ustawione na jakieś 30% i muszę modulować z odległości około 25 - 30 cm.
Po ustaleniu tych danych, moja modulacja, stała się wyraźna, naturalna i wystarczająco mocna.
Wzmocnienie, jakie można uzyskać z tego wzmacniacza, to około 26 dB.
Sam wzmacniacz, choć skorupa jest metalowa, to zamontowałem w małej blaszanej obudowie, zrobionej z metalowego pudełka po papierosach (z czasów, kiedy jeszcze jarałem fajki ) ... wszystko dla wyeliminowania ewentualnych zakłóceń itd. Oczywiście, "ekranowanie wzmacniacza", jest podłączone do masy.
Dodam, że mikrofon, u mnie, współpracuje z Jacksonem I.
To chyba wszystko.
Adam
To chyba nigdy nie minie .januwojt pisze:Po raz kolejny stwierdzam , że masz hopla pozytywnegozbikq pisze:Po raz kolejny Adamie profesjonalna robota!!!
W sumie, ten mikrofon, miał mieć jeszcze inny panel sterowania, ale wyszło jak widać.
Myślałem nad wstawieniem miernika/wskaźnika mocy modulacji, na 12 LED, ale kilka rzeczy nie wyszło ..... więc dałem sobie spokój. Może i dobrze, że tak się stało, bo miernik mam w radyjku (Jackson I), a mikrofon nie zatracił swojego "oldschool-owego" charakteru.
W przygotowaniu jest już nowa odsłona bazy, co pokażę w odpowiednim dziale i w odpowiednim czasie.
Adam
Muszę przyznać że z szacunkiem patrzę i podziwiam tego typu akcesoria wykonane samodzielnie i na dodatek działające niekiedy lepiej od tych produkowanych seryjnie i to za dużo większe pieniądze niż wyniosła pewnie budowa tego twojego mikrofonu.
Wspaniała robota tylko pogratulować.
Wspaniała robota tylko pogratulować.
mobil: Uniden PC-122/Santiago 1200/Motorola RSN 4001A
baza: Kenwood TS-480/Sirtel BSA-601A /New Spacelab 5λ8/Power xbox
baza: Kenwood TS-480/Sirtel BSA-601A /New Spacelab 5λ8/Power xbox