CB RADIO FORUM

kilka fotek: http://picasaweb.google.com/Maxthebest6 ... directlink

orba pisze:Właśnie omawiają na SR3PO Twój egzamin, zdało 15 osób, jedna nie przystąpiła.

od egzaminu minęły 3 tygodnie a po Świadectwach ani widu, ani słychu....

Pawle no coś się popsuło, koledzy którzy zdawali w podobnym terminie jak Ty, tylko w innych delegaturach też czekają.

orba, a idą wakacje, które urzędników również "dotkną".. być może niektórych już wywiało..

UKE ma czas 30 dni. Także spoko.

Oby zapał nie był tylko do otrzymania świadectwa i pozwolenia radiowego.

Paweł - jeszcze raz gratuluję

Raz jeszcze dzięki :) Napisałem kilka słów w wątku z listą licencji więc, nie będe tu dublował ;)

No i z ciepłym jeszcze świadectwem udałem się do UKE..Upatrzyłem sobie znak lub znaki, ale nie jest to tak proste, jak sie spodziewałem, że będzie..Skoro sprawdzałem w źródłach ogólnodostępnych (np. qrz.pl, .com) i nie są zajete, myślałem, że nasze mądre urzędy maja rejestr znaków takowych i mi potwierdzą lub odmówią za kliknięciem..Otóż nie..Jedyna osoba i wyrocznia w sprawie jest Pan Ambroziak w Centrali, który "da lub nie da"...A zatem miła Pani zadzwoni za dzień dwa i odpowie "dał lub nie dał"...A jak nie da, pozostanie grupka znaków zupełnie przypadkowych z "puli dla UKE Poznań"...Ehhh..

Pawle całe gromady ludzi nie są zarejestrowane na qrz...pula jest stara (z naszymi znakami) ?

Paweł to nie tak.

Każdy oddział UKE ma swoją pule znaków, i z niej wybierasz lub Tobie wybiorą znak. Chyba ze pula wyczerpana to UKE z Warszawy dosyła nową.

Janku można zadzwonić osobiście do p.Ambroziaka po inne znaki. Jeśli ma je dostępne to przenosi do odziału. Znam przynajmniej 4 osoby z 3 okręgu które załatwiały znaki spoza puli.

też

a Wy dostaliście znaki "z przydziału"?

Ja sobie wybrałam PAY a mam KAY ale i tak lepiej niż GAY heh nie przemęczaj pani Tereni żeby Jej się znaki nie pomyliły

Paweł - telefon do UKE i mam taki jaki chcialem

Cinek:) pisze:Paweł w delegaturze UKE w Poznaniu wybierałem sobie znak.

no ja tez dostałem listę dostępnych, z których zostało może kilkanaście, bo reszta była pozakreślana odręcznie i porobione przy nich notatki..Chodzi o to, że ja im zaniosłem to, co chciałbym i nie pokrywało się to z tym, co mieli..Zobaczymy, bo Pani Terenia ma dzwonić dziś jutro z informacją na tak lub nie...Najlepsze, że kumplowi inna kobieta przyjęła papiery, powiedziała: ok, nie ma problemu..Mnie obsłużył facet od sieci internetowych, który powiedział - jest to, co jest, albo Pan się decyduje, albo próbuje na własną ręke w W-wie załatwiać coś, ale jesli się nie powiedzie, to grozi Panu przyznany przez nas pierwszy lepszy...A na koniec Pani Teresa zabrała wszystko w swoje ręce i powiedziała, że ona zadzwoni a następnie nas poinformuje...Ot, urzędnicy...