Zakłócenia te w wyniku tego że są napięciem zmiennym do wejścia mikrofonowego poprzez pole elektryczne i magnetyczne gdyż przewody zasilania i sygnału fonii modulacji są bardzo blisko siebie w przewodzie mikrofonowym.
Należy maksymalnie filtrować to napięcie i spowodować by miało ono niską rezystancję dynamiczną czyli impedancję. Na wielu forach o tej tematyce do dziś są z tym problemy, stabilizatory nie zawsze są skuteczne, tłumią zbyt mało zakłócenia.
Co zrobić ?, potrzebne są tylko dwa elementy dobrej jakości kondensator 1000uF na 16 V (low ESR)i rezystor 100 Ohm o mocy dwóch watów lub więcej.
Pin w gnieździe mikrofonowym gdzie znajduje się napięcie zasilania należy mechanicznie odłączyć od prądu zasilającego - np. przerwać ścieżkę itp. , w przerwane miejsce należy podłączyć rezystor 100 ohm.
Kondensator należy bezpośrednio podłączyć pomiędzy pinem minusowym w gnieździe a pinem zasilania w gnieździe mikrofonowym.
25 lat całego świata z tym problemem rozwiązane

Napięcie nie jest stabilizowane, zasila bez problemu takie mikrofony jak Zetagi MB+4, astatic , turner itp. Nie wiem ile pobierają mikrofony z echem ale maksymalny pobór prądu może wynosić wynosi 30 mA. Napięcie będzie wahać się pomiędzy 9 V a 12-14V w zależności od prądu obciążenia.
Taki układ zwie się wirtualną baterią i bardzo realnie symuluje parametry prawdziwej baterii. Jeśli tylko powodem sprzęgania było złe zasilanie efekt ustąpi, często jest jeszcze problem z antenami i niefiltrowanym sygnałem promieniowania w.cz. na przewodach mikrofonowych. Układy stosowane w mikrofonach 9V powinny bez problemu znosić napięcie 12-14 V.
Lekki mikrofon i nieskończone jego zasilanie jest bardzo wygodne poza tym zmniejsza ryzyko jego pękania bo gdy uderza czy upada robi to z mniejszą siłą.