Dupę mi ściska od wielu opinii.kedar1 pisze: Pietern
od powtarzania jakiej zasłyszanej opinii ci d ściska?
od tym, że stare są dobre czy, że każde nowe żeby jakoś działało to musi trafić na tuning?
ja piszę to co wynika z mojego skromnego doświadczenia i obserwacji.
każdy kupuje sprzęt taki jak mu się podoba, jeden wybiera cb z biedronki, drugi będzie się doktoryzował nad starym śmietnikiem, reanimował, regenerował, i potem onanizował nad soczystą sopranową modulacją w AM
w obecnych czasach cb to przeżytek, relikt z czasów jak nie było nawigacji, komórek, janosików itp.
więc albo bawisz się w to hobbystycznie albo traktujesz czysto użytkowo, bo bardziej się opłaca wydać na zestaw z biedronki niż dostać mandat.
ale zgodzę się z tobą, że jest to nisza, ludzi który potrafią radio wystroić i dysponują sprzętem jest niewiele.
właśnie w związku z rozwojem technologii ten zawód jest na wymarciu.
nie każdego stać żeby po zakupie radia dołożyć drugie tyle do doprowadzenie go do stanu fabrycznego.
Telewizor masz nowy czy stuningowałeś sobie stary? :D
Czasy się zmieniają, i wraz z tym podejście do wielu spraw. W tym do trwałości sprzętu. Teraz nie produkuje się już na lata, bo masowość produkcji, jej uproszczenie i automatyzacja powodują, że stać nas na zakup czegoś nowego co kilka (2-5) lat.
A radia CB... Moje radio nie jest "tuningowane" a jakoś działa. Nawet bym powiedział, że porównując z innymi (w tym starymi) wstydu nie mam.
Nowe radia w Polsce trzeba (czy aby na pewno?!) "tuningować z powodu naszego krajowego obyczaju nieprzykładania wagi do szczegółów, co tworzy nieopisany chlew w eterze. Nawet nie będę tu wspominał, że te wszystkie "tuningi", "dopały" i inna radosna twórczość "hobbystów" ten chlew wspomaga. Oczywiście zachowując proporcje, bo "twórczość" całego klub CB wymięka przy nowoczesnych instalacjach naszego przemysłu, czy jakiegoś szpitala, albo od biedy instalacji świetlnej na dużym skrzyżowaniu.
Weź sobie takie nowe radio, które "wymaga tjuninku" i jedź z nim do Niemiec, zobaczysz jak będzie się dobrze spisywać. Po prostu nie ma u nas żadnego ładu w eterze, każdy robi co chce, montuje co chce i gdzie chce. Nie wiem czy w ogóle istnieją jakieś normy przemysłowe, które określają poziom dopuszczalnej emisji radiowej urządzeń i instalacji. Chociaż pewnie i są... I ktoś ma tego pilnować.
Słusznie odnotowałeś istnienie lobby "smd i procesorów", zupełnie niesłusznie pomijając lobby tyjuninku, czy lobby starych konstrukcji. One sobie tu koegzystują, od czasu do czasu, wchodząc w głośny spór. I każde ma coś racji za sobą, zależy z jakiej strony patrzeć.